Cześć znowu, właśnie słucham Dżemu i pomyślałam że napisze notkę . Do napisania zmotywowała mnie koleżanka która również nakłoniła mnie do pisania tego bloga .Innym powodem żeby dzisiaj pisać jest również książka pt.''Siedem twarzy Greya'' . A więc dzisiaj będzie całkiem dziwnie . Miłego czytanka ..
Mam na imię Emily , mam 20 lat już niedługo 21 , na razie jestem samotna ale już niedługo.
Kris zaprosił mnie na partyjkę szachów . Od razu wiedziałam jak to się skończy no ale się zgodziłam . Umówiliśmy się o 19.00 pod osiedlowym spożywczakiem . Mieliśmy się udać na początku do restauracji a potem do Krisa do domu . Gdzieś około godziny 17.00 zaczęłam się szykować na nasze spotkanie . Wzięłam długą kąpiel , zrelaksowałam się , napiłam się lampkę wina i tak przesiedziałam 2 godziny . Potem jak to przed każdym wyjściem poszłam się pomalować , ładnie ułożyłam włosy , wybrałam najładniejszą sukienkę aby mu się spodobać jak nigdy dotąd . Około godziny 18.30 byłam już gotowa i z niecierpliwością czekałam na Krisa który niebawem miał się pojawić . Wybiła godzina 19 i zgodnie z umową spotkaliśmy się pod spożywczakiem . Chłopak otworzył mi dżwi do srebrnego BMW i udaliśmy się do restauracji . Byłam bardzo podniecona całą tą sytuacją i miałam nadzieje że Kris tego nie zauważy no ale jak się potem dowiedziałam on też ogromnie to wszystko przeżywał .! Niebawem dojechaliśmy do restauracji i usiadłszy w wyznaczonym miejscu zamówiliśmy dania na które mieliśmy ochotę . Po wspaniale spędzonym czasie w lokalu udaliśmy się do mieszkania Krisa które znajdowało się dosłownie w samym centrum Warszawy . Po niespełna 30 min byliśmy już na miejscu , Kris otworzył mi dżwi samochodu i udaliśmy się na siódme piętro olbrzymiego wieżowca . Jazda windą była wspaniała co może się dziwnie wydawać ale naprawdę tak było . Gdy weszliśmy do mieszkania doznałam szoku , wszystko było takie piękne i wydawało się że jest bardzo drogie . Zwiedzałam mieszkanie jak to się mówi z otwarta buzią i nie mogłam uwierzyć w to co widzę . W łazience było do wyboru do koloru prysznic albo olbrzymia wanna , w salonie znajdował się podajrze pięćdziesięcio calowy telewizor wiszący na ścianie pod którym był cudowny kominek . Cały dom był bardzo czysty zadbany, wydawało się jak by mieszkała tam kobieta i to kobieta z charakterem ale niestety Kris był sama bo przecież by mnie nie zapraszał na ''partyjkę szachów'' . Po zwiedzeniu całego domu udaliśmy się do salonu i napiliśmy się lampki wina . Niebawem rozłożyliśmy szachy i założyliśmy się jak dla mnie o bzdurę ale widocznie dla Krisa było to ważne . A mianowicie założyliśmy się o to że jeśli któryś z nas wygra będzie mieć władze czyli po prostu zdecyduje jak spędzimy resztę wieczoru . Wiedziałam że niezależnie kto wygra skończy się tak samo . Takie były tylko moje przypuszczenia . Po 20 min zacięta walka dalej się toczyła został mi tylko koń i królowa więc byłam w kropce i wiedziałam że przegram . Jeszcze krótką chwile graliśmy po czym jak wspominałam nie miałam szans i wygrał Kris . Byłam zażenowana tym zajściem bo wiedziałam że zrobił to specjalnie a i tak dałam się podejść . Sama nie wiem dlaczego ale nie mogłam się akurat dzisiaj skupić na grze ! Dziwne nie ? No ale nieważne . Kris zostając zwycięscą podszedł do mnie usiadł i powiedział że w telewizji leci bardzo ciekawy film i żebyśmy go po prostu oglądnęli . Zgodziłam się gdyś po mojej porażce było mi zupełnie wszystko jedno . Po niespełna 40 minutach filmu zrobiło mi się zimno i zaczęłam drżeć . Kris zauważył mój stan i zaproponował że mnie przytuli . Wtulona w niego oglądałam film ale tak naprawdę go nie oglądałam tylko myślałam co się będzie dziać dalej ? Bardzo byłam tego ciekawa jak skończy się ten wieczór .! Leżąc wtulona w silne barki Krisa poczułam że jego ręka przesuwa się w okolice moich pośladków . Nie wiedziała co mam zrobić ale zdecydowałam że położę mu rękę na klatce piersiowej . W takiej pozycji leżeliśmy jeszcze krótka chwile po czym pewna siebie wyszłam spod jego obięć i po prostu na nim usiadłam . Wiedziałam że tego chce jego ręce powędrowały na moje pośladki i zaczęliśmy delikatnie ale subtelnie się całować . Sama nie wiem czemu ale nie mogłam się powstrzymać chciałam więcej , miałam na niego straszną ochotę , jeszcze nigdy w życiu nie byłam tak podniecona jak właśnie wtedy . Po krótkiej chwili Kris był już cały mój . Owładnięty ogromnymi emocjami roztargał mi sukienkę bo jak mi się teraz wydaje nie dał by rady mi jej ściągnąć ! Po szybkim i efektownym rozebraniu mnie zaczęłam mu ściągać koszule . Gdy już to zrobiłam moje zimne ręce zatrzymały się na jego klatce piersiowej która była dobrze umięśniona . Jego kaloryferek na brzuchy przyprawiał mnie o jeszcze większe emocje i jeszcze bardziej się podnieciłam . !!! Kris nie mogąc się opanować mocno chwycił mnie za pośladek . Zajęczałam ... !!! Chwile potem znalezliśmy się w sypialni. ! Leżałam na środku łóżka a on na mnie . Rozpiął mi stanik ... Całowaliśmy się ... Chwile potem ściągnęłam mu spodnie ... Dalej się całowaliśmy ... Jego ciepła dłoń znajdowała się na mojej prawej piersi ... Był bez majtek , ja w jakiś dziwny sposób też ... ! Położył się na mnie i powiedział że mnie kocha ... Jego prawa dłoń głaskała mój policzek czułam jak we mnie wchodzi ... Jęknęłam... Moja dłoń mocną ścisnęła jego dłoń ! Czułam jak we mnie coraz szybciej wchodzi ... Pocałowałam go .. Robił mi dobrze jeszcze jakąś godzinę potem z nadmiaru emocji i cudownego orgazmu którego jeszcze nigdy nie miałam- zemdlałam . Obudziwszy się rano zobaczyłam go , jego piękne kasztanowe włosy , piwne oczy , cudowny zarost . Było mi wstyd że zemdlałam ale Kris pocałował mnie w czoło i powiedział że dla niego mogę mdleć zawsze . Uśmiechnęłam się i go czule pocałowałam . Niebawem wstała i udałam się do toalety gdzie szybko się zebrałam bo dochodziła 10.00 i spieszyłam się do pracy .
Po całym dniu spędzonym w pracy udałam się do swojego domu i z niecierpliwością czekałam na telefon od Krisa . Zadzwonił koło 19.00 i po dłuższej chwili naszej rozmowy zaproponował żebym z nim zamieszkała . Żeby nie wyjść na łatwą powiedziałam mu że się zastanowię i dam mu znać jutro . Wieczór i następny dzień przeleciał mi bardzo szybko bo nie mogłam się doczekać telefonu od Krisa . W rozmowie powiedział mu że oczywiście się zgadzam . Niebawem do moich dżwi zapukał mój ukochany a ja już prawie spakowana i gotowa do wyprowadzki rzuciłam mu się na szyje i powiedziałam prosto w oczy że go kocham .... !
Hej :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam już dawno, ale nie miałam jak skomentować :)
Bardzo fajnie piszesz i w ogóle... Notka bardzo ciekawa :)
Czekam na next
Pozdrawiam